Idzie sobie zajączek lasem. Potknął się i wpadł do lisiej nory. Wystraszony zajączek rozgląda sie po norze, słyszy skomlenie małych lisiątek. Patrzy na lisiątka i bardzo zestresowany mówi:
- Ta... ta... tata jest?
Lisiątka odpowiadają:
- Nie!
Przerażony zajączek dalej pyta:
- A ma... ma... mama jest?
Lisiątka:
- Nie!
Zajączek:
- To chcecie po ryju?!
Offline
Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia?
- Po prostu nie widzę dziś możliwosci przytoczenia swojej dupy do pracy...
Offline
Masta
kultowy dowcip naszej klasy(odpowiedni do poziomu naszych 4-letnich umysłów)
-Czemu łysy jedzie na motorze z rozpiętym rozporkiem??
-Żeby poczuć wiatr we włosach;]
Offline
New member
Może trochę długie ale za to z morałem
Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzeg dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział:
"Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: Wasza praca, Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie.
Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię na drobne rzeczy, nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom i Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.
Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzeg kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - teraz słój był naprawdę pełen.
Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo jest wypełnione Wasze życie, zawsze jest jeszcze miejsce na jedno piwo
To może jeszcze jeden
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.
Ostatnio edytowany przez Ulf Nitj'Sefni (2007-04-05 23:30:55)
Offline
New member
Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
student zdaje egzamin. Zupełnie nic nie umie, nie odpowiedział na żadne pytanie, ale mówi:
-Czy dostanę trójkę jeśli w tej chwili wyrosną mi skrzydła i zaczne latać?
Profesor myśli, w końcu mówi:
-Zgoda!
Student bierze więc rozbieg, wyrastają mu skrzydła i zaczyna fruwać po salce. Ląduje na krześle. Psor zupełnie zaskoczony, ale cóż, słowo sie rzekło, już ma wpisywać 3 do indeksu, ale student mówi:
- A czy dostanę czwórkę, jeśli w tej chwili wyrosną mi skrzydła, zacznę latać i ziać ogniem?
Profesor z niedowierzaniem, ale mówi:
-Zgoda!
Student bierze więc rozbieg, wyrastają mu skrzydła i zaczyna fruwać po salce i ziać ogniem. Psor nie wie co powiedzieć, ale zaczyna wpisywać czwórkę, student na to:
- A czy postawi mi pan pięć jeśli teraz nasikam na pana z góry na dół a pan mimo to będzie suchy?
-Zgoda! mówi profesor.
Student rozpina spodnie, i leje na psora z góry na dół, oblał go całkowicie. Psor na to:
- No dobra, ale ja jestem cały mokry
- Taaa... wie pan co... 4 mi wystarczy
Dziennikarz sie pyta profesora ile potrzebuje aby nauczyc sie dobrze chinskiego na to profesor no z 10 lat
to samo pytanie do studenta a student odpowiada a kiedy egzamin?
i coś nie o studentach
Tratwa płynie czterech rozbitków Amerykanin, Polak, Rusek oraz Murzyn. Po
pewnym czasie zaczęło kończyc sie im jedzenie wiec postanowili wyrzucić
Murzyna za burtę. Amerykanin doszedł do wniosku, ze to nie jest fair, wiec
wymyslił konkurs. Kto nie odpowie na pytanie ten wylatuje za burtę. Wiec
Amerykanin zadał pytanie Polakowi:
-kiedy zrzucono bombę na Nagasaki ?
-1945r.
-Ok, Zostajesz.
Pytanie do Ruska:
-ile osób zginęlo ?
-600 tys
-Ok, zostajesz.
-Do Murzyna:
-NAZWISKA
Ostatnio edytowany przez Ulf Nitj'Sefni (2007-04-06 00:10:03)
Offline
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
optymista widzi światełko w tunelu
pesymista widzi czeluść
realista widzi lampke na koncu tunelu
a maszynista widzi trzech idiotów na torach
Offline
Pare kawalow o ministrze edukacji:
Co to jest: Giertych w Warszawie?Problem.Co to jest: Giertych w sejmie?Duży problem.Co to jest: Giertych na księżycu?Rozwiązanie problemu.
i
Dlaczego w Kalifornii są trzęsienia ziemi, a w Polsce LPR?Kalifornijczycy pierwsi wybierali.
Offline
Kondzio, Hehehe .... wszystkie 3 są świetne!!!
Oki ... teraz moja kolej!
Jaka jest różnica między blondynką a automatem telefonicznym?
-Trzeba mieć monetę, aby skorzystać z telefonu...
Po czym poznać, że blondynka używała komputera?
- Po śladach korektora na monitorze.
Blondynka pyta się na ulicy:
- Przepraszam, która jest godzina?
- Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka:
- Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!!!
Offline
Jak się nazywa blondynka pomiędzy dwiema brunetkami?
- Przepaść intelektualna.
Jak się nazywa blondynka, która ma jedną półkulę mózgową?
- Obdarowana.
Dlaczego blondynki nie potrafią podwoić proporcji w przepisie kuchennym?
- Bo nie mogą rozgrzać pieca do 500 stopni...
Dlaczego mózg blondynki jest cenniejszy niż mózg brunetki?
- Bo jest mniej używany!
Mówi jeden rekin do drugiego:
- Ale miałem dzisiaj wyżerkę, utonął statek pasażerski.
- Ja już się na taki numer nie nabiorę - raz trafiłem na blondynkę i miała tak pustą głowę, że przez tydzień nie mogłem się zanurzyć.
W pewnym mieście wynaleziono maszynę do wykrywania kłamstw.
Siada brunetka:
- Myślę że jestem zgrabna...
Zabiło ją. Siada ruda:
- Myślę że jestem mądra...
Zabiło ją. Siada blondynka:
- Myślę..
Zabiło ją.
Co to jest: ma 15 cm długości, 5 szerokości i przynosi blondynkom całkowitą satysfakcję?
- Banknot.
Offline
Pan Jarosław K do obywateli po wygranych wyborach
-Zagrajmy to teraz ja jestem Sprite a wy jesteście pragnienie
Offline
W zatłoczonym autobusie stoi lekko pijany facet i co chwila mówi:"O,k...a!"O,k...a.Pasażerowie zwracają mu uwagę,ale on ciągle:"O,k...a".Wreszcie ktoś zgorszony idzie do kierowcy.Po chwili kierowca zatrzymuje autobus,podchodzi do faceta i mówi:
-Jeżeli pan nie przestanie przeklinać,to podjadę pod komisariat i zostawię pana na policji.Na te słowa facet mówi kilka słów do kierowcy.Ten gwałtownie blednie i mówi:
-O,k...a.A widząc zdziwienie pasażerów wyjaśnia:
-Bardzo państwa przepraszam,ale żona tego pana urodziła wczoraj bliźniaki i dała im na imię Lech i Jarosław:
-O,k...a-odpowiadają chórem pasażerowie
Offline
Masta
jak odróżnić kurczaczka od kurczaczki??
wysypać ziarno na stół, postawić dwa kurczaczki:jak będzie dziobała to kurczaczka, a jak będzie dziobał to kurczaczek
Offline